logo

prawo-polityka
Wszystkie (prawie) grzechy niedzielnych geopolityków

Wszystkie (prawie) grzechy niedzielnych geopolityków
Polacy kochają popadać w skrajności, szybko ulegają przy tym propagandzie. Z czasem to co powinno być traktowane w sposób jak najbardziej oczywisty staje się skrajnością nie do przyjęcia, a osoby które o tym mówią postrzegane są jako radykalne. Przypomina to trochę sytuację przed ostatecznym rozwiązaniem kwestii serbskiej, kiedy propaganda niemiecka, a za nią amerykańska i niestety polska ... opisywały Serbię jako kraj szczególnie niebezpieczny dla wszystkich ludzi na świecie, nie dbając przy tym, że większość tych informacji to brednie na resorach, albo półprawdy.

Wszystkie (prawie) grzechy niedzielnych geopolityków
1. Jeśli we Francji z racji położenia widzimy naturalną przeciwwagę dla Niemiec w Europie, tak już niedzielni geopolitycy nie są w stanie sobie wyobrazić, że lustrzane położenie, ale w stosunku do Rosji mają Chiny.

2. Propaganda wbiła niedzielnym geopolitykom do głów, że przyszły kalifat francuski, niemiecki ... ze strefami no go zone, gettami, jest czymś pożądanym i dobrym, a tęczowe walki między kobietami z penisami, a kobietami z macicami na marszu nierówności w Paryżu czy Berlinie .... są czymś nam bliskim kulturowo, ale już wolne od ideologii LGBT Chiny, gdzie nie pali się kościołów i nie podrzyna się gardeł pastorom - już nie.
Niedzielni geopolitycy nie wspominają, że nie można już swobodnie prowadzić na Zachodzie badań naukowych związanych z ideologią LGBT, natomiast nie ma z tym problemu w Chinach.

3. Jeśli demograficzna zapaść w Japonii, czy Niemczech od kilku pokoleń traktowana jest jako jakiś tam problem, który nie ma większego wpływu na gospodarkę, tak podobny problem w Chinach jest określany jako katastrofalny, a robotyzacja chińskiego przemysłu traktowana jest na zasadzie - w Niemczech jakoś działa, ale w Chinach nie może.

4. Jeśli upadek danej gałęzi przemysłu np. budowlanki w Niemczech, Francji czy USA traktowany jest jako cykliczne czyszczenie kiepskich firm w systemie kapitalistycznym, tak w Chinach niedzielni geopolitycy mówią już o kolapsie, końcu ery Chin ... i tego typu brednie.

5. Niedzielni geopolitycy przez wszystkie przypadki odmieniają słowo reżim w Chinach, ale już nie każdy chce wiedzieć, że np.PO ma jakieś 20-30 tys. członków, a KPCh ok. 100 mln (proszę przeliczyć proporcje), PO popiera 20-30% społeczeństwa, a KPCh według różnych szacunków i w zależności od okresu grubo powyżej 80%. Nikogo też nie interesuje, że Chińczycy sami nazywają swój system demokracją konsultatywną, a i nie wyobrażają sobie zainstalowania u siebie demokracji liberalnej. Swoją drogą nie ma w Azji żadnego kraju, który miałby podobny model polityczny co ten na Zachodzie!!!! Choć oczywiście taką Japonię czy Koreę uznaje się za demokratyczną, choć de facto nie są to kraje demokratyczne w naszym rozumieniu.

6. Propagandzie udało się również to co wydawałoby się niemożliwe, jeśli niewielka grupa pastuchów z kałachami w toyotach w Afryce pokonuje niezwyciężoną uzbrojoną po zęby armię francuską, to niedzielni geopolitycy, którzy znają każdą śrubkę w czołgu, nazywają to zwycięskim przegrupowaniem na z góry upatrzone pozycje, jeśli Amerykanie w panice uciekają z Kabulu, a akcja ma kryptonim "ratuj się kto może" nazywają to pokazem niesamowitych umiejętności USA Army. A potem w komentarzu dodają, że Afgańczycy są zbyt prymitywni, aby nawet zagospodarować mld dolarów, które Waszyngton zainwestował w tworzenie i promowanie ideologii LGBT (tak, najpierw trzeba stworzyć 56 płci) w tym kraju. Dla porównania na naszym koncie Trójmorza leżakuje od lat bodaj 300 mln. Widać priorytety.

5. Kolejny mit propagandy to zacofanie Chin. Jeśli Tesla, która na Zachodzie traktowana jest jako szczyt nowoczesności elektryków, w Chinach owszem jest wysoko w sprzedaży, ale nie jest na pewno liderem między innymi dlatego, że do najnowocześniejszych właśnie nie należy. Informacja, że samochody Tesli produkowane w największej fabryce tego producenta na świecie (Szanghaj) składają się z 95% z części produkowanych przez chińskie firmy jest pomijana.

6. Traktuje się przy tym Chińczyków jakby ich cywilizacja miała tyle lat co amerykańska i na pewno jak im się coś nie spodoba, to wiadomo ruszą eszelony, aby bić, mordować i grabić niczym Amerykanie na Filipinach na przełomie XIX i XX wieku. Tymczasem Chińczycy wyraźnie od lat informują świat, że eszelony ruszą dopiero kiedy Tajwan w jakimś szalonym amoku ogłosi niepodległość. Kto zna trochę mieszkańców Tajwanu, to wie, że to nie nastąpi.

7. Problem Tajwanu dla Chin odkąd jest tam demokracja praktycznie nie istnieje. Wystarczy bowiem tak, jak w PL posiadać swoje media i odpowiednio urabiać społeczeństwo na swoją modłę, tak jak to robi np. TVN, Axel, czy Agora w Polsce. Oczywiście wymaga to czasu i pieniędzy, ale tego akurat Chińczykom nie brakuje. Bajdurzenie, że 20 mln społeczność porzuci >4 tys. historii na rzecz jakiegoś nowego narodu, który porzuci wygodne życie, aby walczyć o tęczę waszą i naszą jest pomysłem co najmniej durnym.

8. Kolejne hasełko niedzielnych geopolityków, to wiara w to, że kiedy Moskwa w końcu powie TAK na amerykańskie zaloty, to wtedy Waszyngton odpowie NIE i wybierze nie tak piękną jak rosyjska panna młoda, ale ta za to wierną jak pies i pracowitą polską wybrankę, aby mogli żyć długo i szczęśliwie. Powtarzam to cały czas, rosyjska panna młoda, choć posiada wyjątkowo wredny charakter pozostaje dla Amerykanów zdecydowanie bardziej atrakcyjna, a polska nałożnica w najlepszym przypadku pójdzie do kąta popłakać i jakoś rozejdzie się po kościach, albo w gorszym będzie szorować podłogi i sprzedawać paciorki na trasie W-Z (za J.Bartosiakiem).

9. Największym błędem niedzielnych geopolityków jest jednak to, że nie dostrzegają, że utęczowienie Polski oznacza jej kompletne rozbrojenie. Dlaczego? Najłatwiej podać przykład amerykański, gdzie już teraz pojawiają się gigantyczne problemy z ukompletowaniem nawet 430 tys. wojsk lądowych, ale też coraz ciężej przekonać ludzi (nawet z prowincjonalnej patriotycznej Ameryki), aby ginęli za swój kraj pod pod hasłem "o tęczę waszą i naszą". Podobna sytuacja jest w utęczowionych Niemczech, które mają tysiące ton najnowocześniejszego sprzętu, ale nawet Czesi piszą wprost, że jeszcze nie utęczowiona polska armia rozjechałaby ich w drobny mak w kilka godzin.

10. Popularnym hasłem wśród niedzielnych geopolityków jest "Wszyscy razem zjednoczeni", tymczasem jest to absolutne kłamstwo, bo ograniczenia kontaktów z Chinami dotyczy tylko tzw. bantustanów, czyli również Afryki Europy czyli również nas. Tymczasem w okresie od stycznia do końca lipca 2022 o 17,3% (rok do roku) wzrosły inwestycje zagraniczne w Chinach, bijąc przy tym kolejne rekordy (123,92 mld dolarów). Inwestowano przede wszystkim w sektor przemysłu i produkcji wysokich technologii oraz usług w tym zakresie. Największe środki napłynęły do Chin z Korei Południowej, Stanów Zjednoczonych, Japonii i Niemiec.

CDN

Nie chodzi w tym wszystkim, aby wpaść w drugą skrajność i w czambuł atakować USA, jak to robią co niektórzy niedzielni geopolitycy, ale aby nie dać się propagandzie i uznać Chiny, jako kraj tak samo ważny jak USA w polskiej polityce, bez żadnych uprzedzeń, propagandy i rasizmu.

Ireneusz P.Piotrzkowicz
Niezmiennie polecam "Geopolityka: Polska w grze mocarstw" i Aneks https://www.techpedia.pl/index.php?str=tp&no=44211
Popularne pytania
Ile skarpet można powiesić na lince do prania?
Dlaczego psy uczą się łatwiej niż koty?
Czy migreny są dziedziczne?
Jak motyle wąchają?
Co według Chińczyków jest przyczyną wojen?
Kto w cesarskich Chinach mógł zrobić karierę?
Kiedy dla człowieka zaczyna się starość?
Za co w fińskiej taksówce zapłacisz dodatkowo?
W którym dniu tygodnia człowiek jest statystycznie najszczęśliwszy?
Czy psy mają sny?
Ile razy wybory prezydenckie w USA wygrał polityk, który nie miał więcej głosów niż konkurent?
Ile słów na minutę czyta ze zrozumieniem przeciętny człowiek?
Z którego kraju turyści są dla Polaków najbardziej irytujący?
Czy Japończycy mogli wygrać z USA w 1941 roku?