prawo-polityka
Czy jakaś firma zagraniczna może kupić w Niemczech telewizję?

Nie, nawet zakup prasy w praktycznie każdym państwie na Zachodzie jest kontrolowany przez odpowiednie służby i organy państwowe. Wyjątkiem w Europie jest właściwie tylko Polska.
Przykładowo w Wielkiej Brytanii powołano wiele lat temu specjalny organ, który kontroluje, czy dana firma czy państwo nie osiągnęło zbyt dużych wpływów. Oficjalnie pilnuje jedynie, czy nie doszło do nadmiernej koncentracji w jednych rękach, ale znawcy tematu doskonale wiedzą, że chodzi przede wszystkim o zablokowanie możliwości zakupu opiniotwórczych mediów przez obcy kapitał. Kiedy jakiś czas temu Amerykanin Rupert Murdoch chciał zwiększyć swoje udziały w British Sky Broadcasting z 39% do ponad 50% podlegająca rządowi Competition and Markets (CMA) natychmiast zablokował tą transakcję zmuszając jednocześnie inwestora do sprzedaży już posiadanych udziałów. Zdecydowanie bardziej aktywni pod tym względem są Niemcy, natychmiast zablokowali sprzedaż dziennika "Berliner Zeitung" firmie z Wielkiej Brytanii. Nie dziwne więc, że na 650 tytułów prasowych, które działały w Niemczech w 2020 roku, zaledwie trzy mało znaczące i niszowe posiadały zagranicznego udziałowca. Polski rynek pod tym względem jest wyjątkiem w Europie, sprzedaliśmy bowiem praktycznie wszystko, a przez to straciliśmy wpływ na politykę.
Źródła: Królikowska-Avis E. "Cywilizacja Zachodu na rozdrożach wartości" str.574-575, 576
Przykładowo w Wielkiej Brytanii powołano wiele lat temu specjalny organ, który kontroluje, czy dana firma czy państwo nie osiągnęło zbyt dużych wpływów. Oficjalnie pilnuje jedynie, czy nie doszło do nadmiernej koncentracji w jednych rękach, ale znawcy tematu doskonale wiedzą, że chodzi przede wszystkim o zablokowanie możliwości zakupu opiniotwórczych mediów przez obcy kapitał. Kiedy jakiś czas temu Amerykanin Rupert Murdoch chciał zwiększyć swoje udziały w British Sky Broadcasting z 39% do ponad 50% podlegająca rządowi Competition and Markets (CMA) natychmiast zablokował tą transakcję zmuszając jednocześnie inwestora do sprzedaży już posiadanych udziałów. Zdecydowanie bardziej aktywni pod tym względem są Niemcy, natychmiast zablokowali sprzedaż dziennika "Berliner Zeitung" firmie z Wielkiej Brytanii. Nie dziwne więc, że na 650 tytułów prasowych, które działały w Niemczech w 2020 roku, zaledwie trzy mało znaczące i niszowe posiadały zagranicznego udziałowca. Polski rynek pod tym względem jest wyjątkiem w Europie, sprzedaliśmy bowiem praktycznie wszystko, a przez to straciliśmy wpływ na politykę.
Źródła: Królikowska-Avis E. "Cywilizacja Zachodu na rozdrożach wartości" str.574-575, 576