astronomia-fizyka
Co się stanie kiedy w przestrzeni kosmicznej zdetonujemy bombę atomową?

Podczas eksplozji bomby atomowej w przestrzeni kosmicznej nieopodal Ziemi odpady radioaktywne odbiją się od ziemskiej atmosfery i nie będą stanowić większego zagrożenia. Jednak sam proces odbijania wytwarza impulsy elektromagnetyczne, które mogą mieć duży wpływ na działanie sieci elektrycznych na Ziemi.
Zarówno ZSRR, jak i USA zaczęły eksperymentowanie z eksplozjami bomb jądrowych w kosmosie pod koniec lat 50-tych. Największą bombę (100 silniejszą niż bomba zrzucona na Hiroszimę) Amerykanie zdetonowali w 1962 - Starfish Prime, która wybuchła na wysokości 386 km nad ziemią. Impuls elektromagnetyczny, który się wytworzył wywołał uszkodzenia urządzeń elektrycznych na Hawajach, zgasło około 300 lamp ulicznych, zostały uszkodzone mikrofalowe linie telefoniczne, samoloty odnotowały różne problemy z elektrycznością, zorza polarna zaczęła pojawiać się w miejscach, w których się wcześniej nie pojawiała. Eksplozja wprowadziła do magnetosfery Ziemi dużą ilość cząstek naładowanych, które ziemskie pole magnetyczne rozciągnęło wokół planety, tworząc sztuczny pas radiacyjny, który utrzymywał się 5 lat. Oprócz tego podczas eksplozji atomowej może dojść do zniszczenia satelitów, których fragmenty mogą zagrozić misjom, oprócz tego pozostają aktywne całe obszary promieniowania, które mogą mieć duży wpływ na zdrowie przebywających w kosmosie astronautów. Zarówno ZSRR i USA wkrótce zdecydowały się niedługo podpisać traktat o całkowitym zakazie prób jądrowych w kosmosie.