prawo-polityka
Terror w Europie od 1972 do 2015 roku

To już wojna czy tylko potyczki?
Po dzisiejszej audycji radiowej kilkoro z Was zwróciło się z prośbą, abym podał raz jeszcze liczbę ofiar zamachów w ostatnich dekadach. Dane statystyczne pochodzą z artykułu prof. Leszka Pawlikowicza, który zostanie opublikowany już niebawem w czasopiśmie ENIGMA.
Liczby podane przez Profesora zostały opracowane na bazie własnych badań oraz danych z dwóch ośrodków zajmujących się problematyką terroryzmu.
Otóż, w pierwszej dekadzie terroru w Europie zachodniej w latach 1970-1991 zginęło – 5.224 osoby
Szczególnie krwawe lata to:
1972 – 405
1974 – 417
1980 - 418
1988 – 440
W dekadzie lat 2001-2015, czyli tej, którą zwykliśmy nazywać „wojną z terrorem” w Europie zachodniej w wyniku ataków terrorystycznych zabito – 632 osoby.
Najwięcej w:
2004 – 196
2015 – 175
Jak widać z powyższych wyliczeń skala obecnego terroru jest zdecydowanie mniejsza, niż ta z lat 70’ i 80’.
Pewnym fenomenem obecnej dekady terroru są trzy elementy:
1. W ogromnej większości jest to terroryzm związany z organizacjami islamistycznymi. Akty terrorystyczne prawicy lub lewicy należą do rzadkości.
2. W odróżnieniu od lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych terroryści nie atakują establishmentu politycznego, uznając ich – i słusznie – za swoich oryginalnie pojętych sojuszników. Gdyby doszło do zamachu na np.: Merkel, Junckera i im podobnych, zaręczam, że polityka europejska uległaby zmianie, tak jak po zabójstwie Moro w 1978 i dużej akcji skierowanej przeciwko Czerwonym Brygadom.
3. Obecna fala terroryzmu w swojej masie skierowana jest przeciwko cywilom, znacznie rzadziej przeciwko stróżom prawa czy żołnierzom ( co miało też miejsce w latach 70-80). Ewenementem jest atak – który jak sądzę będzie miał ciągłość – na dzieci i nastolatki, jaki odbył się w maju w Manchesterze

Źródło: Sebastian Rybarczyk - mikroblog