historia
Czym w wolnych chwilach zajmowali się wielcy tego świata.
Józef Stalin, który ma na rękach krew milionów ludzi, uwielbiał amerykańskie kino, a szczególnie filmy z Charlie Chaplinem. Adolf Hitler natomiast nie przepadał z Chaplinem, powodów mogło być wiele, Chaplin był Żydem, był podobny do Hitlera, a w 1940 nakręcił słynny film "Dyktator". Wiadomo natomiast, że Hitler raczej lubił twórczość Walta Disney'a, zachowały się jego rysunki z postaciami z kreskówek słynnego Amerykanina.
Ulubionym zajęciem Winstona Churchilla było murarstwo. Kiedy podczas ciężkich wojennych dni wpadał w depresję wyjeżdżał do posiadłości Chartwell House w Kencie, gdzie murował. Dni tych było najwyraźniej dość dużo, bo podczas wojny zdążył wybudować całkiem pokaźny mur i pawilon ogrodowy. Należał nawet do związku zawodowego murarzy.
Churchill często przyjmował gości kąpiąc się w wannie, albo siedząc na kibelku. Często płakał i miał spore wahania emocjonalne, od entuzjazmu po szlochanie i to nawet publiczne. Często nazywany był przez prasę najbardziej płaczliwym politykiem w historii Zjednoczonego Królestwa. Oprócz murowania słynny brytyjski premier zajmował się malowaniem (bez większych sukcesów) oraz pisaniem, za co otrzymał w 1953 roku Literacką Nagrodę Nobla. Z innych hobby brytyjskiego premiera warto wymienić - hodowlę koni wyścigowych i papug.
Ogólnie znana była słabość premiera do alkoholu i cygar. Mógłby bez trudu reklamować czerwonego Johnnie Walkera, którego ubóstwiał i obowiązkowo pił przed i po posiłku. Zamiłowanie do alkoholu wzięło się najprawdopodobniej z tego, że będąc w Indiach i Afryce do wody dodawał whisky i dzięki temu nie chorował na choroby układu trawiennego. Złośliwi zarzucali premierowi, że jest alkoholikiem. Churchill nie polemizował wprawdzie z tą opinią, ale założył się w 1936 z lordem Rothermere, że przez rok nie tknie alkoholu ... i podobno ten zakład wygrał.
Jeśli chodzi o cygara to wybierał cygara marki Romeo Y Julieta rozmiar Julieta No. 2.
Alkohol, cygara, depresja .... to może szybko zabić, tymczasem Winston dożył 90 - tki.
Malarskie zamiłowanie, oprócz Adolfa Hitlera, mieli również - Winston Churchill, Dwight Eisenhower, Józef Stalin oraz polski marszałek Rydz-Śmigły, który jako jedyny z tej listy miał dyplom ASP. Hitler oprócz krajobrazów malował również postacie Disneya, natomiast Józef Stalin rysował głównie nagich mężczyzn. Ulubionym zajęciem Ronalda Reagana było rysowanie karykatur podczas swoich międzynarodowych spotkań. CIA miało całą masę roboty bo każdy chciał przejąć owe dzieła. Udało się to jedynie Margaret Thatcher, prywatnie z Reaganem bardzo się lubili. Prace prezydenta USA trafiły do Cambridge.
Zamiłowania muzyczne mieli Harry Truman, Richard Nixon, obaj grali na pianinie. Szczególnie Nixon lubił zabłysnąć swoimi muzycznymi umiejętnościami, a znanych muzyków często zapraszał do Białego Domu. Kolejnym prezydentem uzdolnionym muzycznie był Bill Clinton. Clinton śpiewał w kościelnym chórze, a grając na saksofonie wygrał nawet w prestiżowym konkursie. Jego zdolni muzyczne były wykorzystywane podczas kampanii prezydenckiej, również potem zdarzyło mu się czasami występować publicznie np.podczas wizyty w Pradze, gdzie zapowiadającym jego koncert był sam Vaclav Havel.
Premier Wielkiej Brytanii - Tony Blair, uwielbia grać na gitarze i podczas studenckich czasów śpiewał i grał w zespole.
Ireneusz Piotrzkowicz
Foto (c) Dyktator (1940)
Ulubionym zajęciem Winstona Churchilla było murarstwo. Kiedy podczas ciężkich wojennych dni wpadał w depresję wyjeżdżał do posiadłości Chartwell House w Kencie, gdzie murował. Dni tych było najwyraźniej dość dużo, bo podczas wojny zdążył wybudować całkiem pokaźny mur i pawilon ogrodowy. Należał nawet do związku zawodowego murarzy.
Churchill często przyjmował gości kąpiąc się w wannie, albo siedząc na kibelku. Często płakał i miał spore wahania emocjonalne, od entuzjazmu po szlochanie i to nawet publiczne. Często nazywany był przez prasę najbardziej płaczliwym politykiem w historii Zjednoczonego Królestwa. Oprócz murowania słynny brytyjski premier zajmował się malowaniem (bez większych sukcesów) oraz pisaniem, za co otrzymał w 1953 roku Literacką Nagrodę Nobla. Z innych hobby brytyjskiego premiera warto wymienić - hodowlę koni wyścigowych i papug.
Ogólnie znana była słabość premiera do alkoholu i cygar. Mógłby bez trudu reklamować czerwonego Johnnie Walkera, którego ubóstwiał i obowiązkowo pił przed i po posiłku. Zamiłowanie do alkoholu wzięło się najprawdopodobniej z tego, że będąc w Indiach i Afryce do wody dodawał whisky i dzięki temu nie chorował na choroby układu trawiennego. Złośliwi zarzucali premierowi, że jest alkoholikiem. Churchill nie polemizował wprawdzie z tą opinią, ale założył się w 1936 z lordem Rothermere, że przez rok nie tknie alkoholu ... i podobno ten zakład wygrał.
Jeśli chodzi o cygara to wybierał cygara marki Romeo Y Julieta rozmiar Julieta No. 2.
Alkohol, cygara, depresja .... to może szybko zabić, tymczasem Winston dożył 90 - tki.
Malarskie zamiłowanie, oprócz Adolfa Hitlera, mieli również - Winston Churchill, Dwight Eisenhower, Józef Stalin oraz polski marszałek Rydz-Śmigły, który jako jedyny z tej listy miał dyplom ASP. Hitler oprócz krajobrazów malował również postacie Disneya, natomiast Józef Stalin rysował głównie nagich mężczyzn. Ulubionym zajęciem Ronalda Reagana było rysowanie karykatur podczas swoich międzynarodowych spotkań. CIA miało całą masę roboty bo każdy chciał przejąć owe dzieła. Udało się to jedynie Margaret Thatcher, prywatnie z Reaganem bardzo się lubili. Prace prezydenta USA trafiły do Cambridge.
Zamiłowania muzyczne mieli Harry Truman, Richard Nixon, obaj grali na pianinie. Szczególnie Nixon lubił zabłysnąć swoimi muzycznymi umiejętnościami, a znanych muzyków często zapraszał do Białego Domu. Kolejnym prezydentem uzdolnionym muzycznie był Bill Clinton. Clinton śpiewał w kościelnym chórze, a grając na saksofonie wygrał nawet w prestiżowym konkursie. Jego zdolni muzyczne były wykorzystywane podczas kampanii prezydenckiej, również potem zdarzyło mu się czasami występować publicznie np.podczas wizyty w Pradze, gdzie zapowiadającym jego koncert był sam Vaclav Havel.
Premier Wielkiej Brytanii - Tony Blair, uwielbia grać na gitarze i podczas studenckich czasów śpiewał i grał w zespole.
Ireneusz Piotrzkowicz
Foto (c) Dyktator (1940)
