militaria
Polskie tankietki zdobyte przez Niemców w Modlinie, 1939
TKS – polski lekki czołg rozpoznawczy (tankietka) z okresu przed II wojną światową. Obok czołgu 7TP był podstawową bronią polskich sił pancernych podczas kampanii wrześniowej 1939.
W kampanii wrześniowej 1939 w czołgi TKS były uzbrojone dywizjony pancerne wchodzące w skład brygad kawalerii, samodzielne kompanie czołgów rozpoznawczych, przydzielane poszczególnym dywizjom piechoty oraz oddziały rozpoznawcze 10 Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej i Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej, jak i ich organiczne kompanie czołgów rozpoznawczych. W sumie Wojsko Polskie posiadało na stanie w połowie 1939 roku 300 wozów TK-3 i 274 TKS. Mobilizacja przewidywała etaty na łączną liczbę 430 czołgów rozpoznawczych, TKS i TK-3, w tym 50 szt.(po 5 na pociąg pancerny) przydzielone pociągom pancernym. W kampanii wrześniowej brało udział nieco więcej wozów, bądź to w postaci uzupełnień, bądź doraźnie organizowanych z rezerw jednostek, niestety, z racji skąpego materiału źródłowego, nie sposób ustalić dokładnej liczby.
Skuteczność w walce z niemieckimi czołgami tankietek TKS uzbrojonych w najcięższe karabiny maszynowe kalibru 20 mm opisał gen. Franciszek Skibiński relacjonując wydarzenia mające miejsce 9 września podczas obrony Łańcuta kiedy to 101 Kompania Czołgów Rozpoznawczych TKS pod dowództwem por. Zdzisława Ziemskiego ruszyła z odsieczą Dywizjonowi Rozpoznawczemu:
"TKS-y ruszyły – najpierw kolumną, w wąwozie drogi, wzbijając chmury kurzu, paręset metrów od wsi rozwinęły się w linię po obu stronach drogi. Wtedy widocznie Niemcy dostrzegli kontratak, ogień wzmógł się gwałtownie. Rozległy się powolne, basowe serie najcięższych karabinów maszynowych, w które uzbrojone były czołgi TKS. Cóż za wspaniałe przeżycie – widok niemieckiego odwrotu! Najpierw jeden, później drugi, a jeszcze później trzeci czołg niemiecki wyraźnie zakulał i stanął. Załogi wyskakiwały prościutko pod ogień broni maszynowej. Czarne sylwetki powstawały na wzgórzu na wschód od Albigowej i zaczęły staczać się ku wsi – to ułani z Dywizjonu Rozpoznaczego atakowali, odbierając swe poprzednie stanowiska. Kontratak był niezaprzeczalnym sukcesem – jak udana szarża kawaleryjska" – gen. Franciszek Skibiński
Uzbrojoną w działko tankietką TKS, dowodził plut. podch. Edmund Roman Orlik. Jest on uważany za pierwszego w historii polskiego asa pancernego. W czasie kampanii wrześniowej 1939 zniszczył 13 niemieckich czołgów.
Wiki
W kampanii wrześniowej 1939 w czołgi TKS były uzbrojone dywizjony pancerne wchodzące w skład brygad kawalerii, samodzielne kompanie czołgów rozpoznawczych, przydzielane poszczególnym dywizjom piechoty oraz oddziały rozpoznawcze 10 Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej i Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej, jak i ich organiczne kompanie czołgów rozpoznawczych. W sumie Wojsko Polskie posiadało na stanie w połowie 1939 roku 300 wozów TK-3 i 274 TKS. Mobilizacja przewidywała etaty na łączną liczbę 430 czołgów rozpoznawczych, TKS i TK-3, w tym 50 szt.(po 5 na pociąg pancerny) przydzielone pociągom pancernym. W kampanii wrześniowej brało udział nieco więcej wozów, bądź to w postaci uzupełnień, bądź doraźnie organizowanych z rezerw jednostek, niestety, z racji skąpego materiału źródłowego, nie sposób ustalić dokładnej liczby.
Skuteczność w walce z niemieckimi czołgami tankietek TKS uzbrojonych w najcięższe karabiny maszynowe kalibru 20 mm opisał gen. Franciszek Skibiński relacjonując wydarzenia mające miejsce 9 września podczas obrony Łańcuta kiedy to 101 Kompania Czołgów Rozpoznawczych TKS pod dowództwem por. Zdzisława Ziemskiego ruszyła z odsieczą Dywizjonowi Rozpoznawczemu:
"TKS-y ruszyły – najpierw kolumną, w wąwozie drogi, wzbijając chmury kurzu, paręset metrów od wsi rozwinęły się w linię po obu stronach drogi. Wtedy widocznie Niemcy dostrzegli kontratak, ogień wzmógł się gwałtownie. Rozległy się powolne, basowe serie najcięższych karabinów maszynowych, w które uzbrojone były czołgi TKS. Cóż za wspaniałe przeżycie – widok niemieckiego odwrotu! Najpierw jeden, później drugi, a jeszcze później trzeci czołg niemiecki wyraźnie zakulał i stanął. Załogi wyskakiwały prościutko pod ogień broni maszynowej. Czarne sylwetki powstawały na wzgórzu na wschód od Albigowej i zaczęły staczać się ku wsi – to ułani z Dywizjonu Rozpoznaczego atakowali, odbierając swe poprzednie stanowiska. Kontratak był niezaprzeczalnym sukcesem – jak udana szarża kawaleryjska" – gen. Franciszek Skibiński
Uzbrojoną w działko tankietką TKS, dowodził plut. podch. Edmund Roman Orlik. Jest on uważany za pierwszego w historii polskiego asa pancernego. W czasie kampanii wrześniowej 1939 zniszczył 13 niemieckich czołgów.
Wiki